- Zayn co z tobą ?
- Nic , ja tylko ... Lepiej będzie jak już pójdę . - znika zanim mogę cokolwiek powiedzieć .
Stoję jeszcze przez chwilę przed schodami . Następnie wracam do pokoju . Jednak cały czas myślę dlaczego Zayn tak zareagował . Coś jest nie tak . Leżąc w łóżku myślę o Malik'u aż w końcu zasypiam .
NASTĘPNEGO DNIA...
Muszę z nim pogadać . Nawet mamy chyba dzisiaj jakieś lekcje razem więc
może go złapie .
Jednak go nie spotkałam . I tak przez kolejne trzy dni . Szczerze to nie
wiem czemu się o niego matrwie . Przecież tak właściwie to go nie znam .
Jednak nie wydaje się taki jak wszyscy mówią . To znaczy tak mi się
wydaje .
- Pezz zrobiłaś już referat ? - pyta mnie Harry .
- Nie jeszcze , ale mam zamiar się dzisiaj do niego zabrać .
- Spoko , tak w ogóle to gdzie do cholery jest Gemma ?
- Właśnie nie widziałam jej dzisiaj ,ale chyba Luke przyjechał więc
wiesz ...
- Rany ... co ona w nim takiego
widzi ? To taka ciota .
- Może i ciota , ale kocha ją i ona jego też więc lepiej zostaw ich w
spokoju .
- Taa , oczywiście .
- A ty masz dziewczyne ? - loczek śmieje się .
- Wiesz można tak powiedzieć .
- Kto to ?
- A może tak zajmiesz się szukaniem swojego ?
- Jakoś nie mam takiej potrzeby. - śmieje się .
Chłopak wystawia mi język
, ale odpowiada mi .
- Nazywa się Angela .
- Ale mi to mówi .
- Na razie powinno ci wystarczyć . Muszę iść . Paa .
- Pa skarbie .
KILKA GODZIN PÓŹNIEJ ...
Zastanawiam się czy zadzwonić do Zayna . Ale pewnie nie odbierze . Odkładam telefon . W chwili gdy chce iść pod prysznic słyszę pukanie do
drzwi . Ubieram na siebie sweter sięgający mi do połowy ud i idę
otworzyć drzwi .
- Zayn ? - spoglądam na niego .
- Cześć - uśmiecha się lekko . - Mogę wejść ?
- Tak , jasne . - przesuwam się żeby mógł wejść .
- Mam lekki bałgan , bo robiłam referat i jeszcze nie zdążyłam ogarnąć .- chłopak siada na moim łóżku .
- Spoko .
- Gdzie byłeś przez te trzy dni ? - pytam kiedy układam porozrzucane rzeczy .
- Musiałem spotkać się z rodziną. I przy okazji coś załatwić .
- Zayn ?
- Tak ?
- Wszystko w porządku ? - siadam obok niego .
- Trochę mnie zmartwiłeś , gdy ostatnim razem się widzieliśmy .
- Ja ... po prostu nic nie jadłem tamtego dnia . I zasłabłem .
- Rozumiem .
- Naprawdę się martwiłaś ?
- No , tak . - spoglądamy sobie w oczy .
- Wiesz ... - nie pozwalam mu dokończyć wpijając się w jego usta .
Są takie ... co ja cholera jasna robię ?! Nagle się odrywa .
- A jednak ...
- Zayn , ja . Nie wiem czemu to zrobiłam . Przepraszam .
- Nie przepraszaj . - chłopak znów zbliża się do moich ust . Muska je tylko pojedynczo .
- Nie możemy .
- Raczej nie powinniśmy . To po prostu ... poniosło mnie . My się prawie nie znamy i ... jesteśmy całkiem różni . Wiem pewnie uznasz , że jestem nienormalna bo najpierw cię całuje , a potem mówię , że nie powinno do tego dojść . Ale ...
- Daj spokój . - przerywa mi .- Mogę ci zaproponować przyjaźń , ale teraz pewnie zaczniesz mnie wyzywać , besztać i tak dalej . Zawsze tak jest więc idę już . - wstaje z miejsca .
- Zayn , ale ja nie chcę cię wyzywać . - zatrzymuje się i odwraca w moją stronę .
- Że jak ?
- Zostańmy przyjaciółmi . Ale takimi ...
- Innymi ?
- Najlepszymi - uśmiecham się .
- Ale chyba masz już takich .
- Co nie oznacza , że nie mogę mieć kolejnego . - jego kąciki ust podnoszą się .
- Obiecujesz ? - kiwam głową . - I obiecujesz , że się we mnie nie zakochasz - śmieje się trochę na jego słowa.
- Nie mam takiego zamiaru . - oboje się uśmiechamy .
- Ale ty też mi to obiecaj - posyła mi lekkie skinięcie głową .
- To widzimy się jutro ?
- Jasne.
- Dobranoc . - mówi po czym wychodzi .
- Spoko. - bierzemy śniadanie i siedamy przy stoliku przy którym zwykle siedzę z rodzeństwem Styles .
Po chwili zauważam Gemme . Wydaje mi się , że tylko udaje , że mnie nie widzi i siada w innym stoliku. Zaraz potem do stołówki wchodzi Harry . Nie jest sam u jego boku idzie . Dziewczyna o długich czarnych włosach .
Harry na szczęście uśmiecha się do mnie i zmierza do stolika , w którym siedzę wraz z Malik'iem
- Cześć .
- Heej - odpowiada dziewczyna .- Jestem Angela - szczerzy do mnie zęby . Robię to samo .
- Perrie .
- A ty ? - zwraca się do Zayn'a .
- Ja Zayn . Miło mi - podaje jej dłoń .
Dziewczyna siada obok niego , a Harry obok niej , obejmując ją w talii . Siedzimy tam jeszcze przez jakieś pół godziny rozmawiając na temat dzisiejszej imprezy .
Następnie wracam z Zayn'em do pokoju . Wchodząc odzywa się mój telefon .
- Tak ?
- No hej - słyszę głos Gemmy w słuchawce .
- Cześć .
- I co jesteś z nim ?
- Z nim w sensie z Zayn'em ?
- Wiedziałam . Masz zamiar z nim chodzić ?
- Zayn ? - spoglądam na niego .
- Cześć - uśmiecha się lekko . - Mogę wejść ?
- Tak , jasne . - przesuwam się żeby mógł wejść .
- Mam lekki bałgan , bo robiłam referat i jeszcze nie zdążyłam ogarnąć .- chłopak siada na moim łóżku .
- Spoko .
- Gdzie byłeś przez te trzy dni ? - pytam kiedy układam porozrzucane rzeczy .
- Musiałem spotkać się z rodziną. I przy okazji coś załatwić .
- Zayn ?
- Tak ?
- Wszystko w porządku ? - siadam obok niego .
- Trochę mnie zmartwiłeś , gdy ostatnim razem się widzieliśmy .
- Ja ... po prostu nic nie jadłem tamtego dnia . I zasłabłem .
- Rozumiem .
- Naprawdę się martwiłaś ?
- No , tak . - spoglądamy sobie w oczy .
- Wiesz ... - nie pozwalam mu dokończyć wpijając się w jego usta .
Są takie ... co ja cholera jasna robię ?! Nagle się odrywa .
- A jednak ...
- Zayn , ja . Nie wiem czemu to zrobiłam . Przepraszam .
- Nie przepraszaj . - chłopak znów zbliża się do moich ust . Muska je tylko pojedynczo .
- Nie możemy .
- Raczej nie powinniśmy . To po prostu ... poniosło mnie . My się prawie nie znamy i ... jesteśmy całkiem różni . Wiem pewnie uznasz , że jestem nienormalna bo najpierw cię całuje , a potem mówię , że nie powinno do tego dojść . Ale ...
- Daj spokój . - przerywa mi .- Mogę ci zaproponować przyjaźń , ale teraz pewnie zaczniesz mnie wyzywać , besztać i tak dalej . Zawsze tak jest więc idę już . - wstaje z miejsca .
- Zayn , ale ja nie chcę cię wyzywać . - zatrzymuje się i odwraca w moją stronę .
- Że jak ?
- Zostańmy przyjaciółmi . Ale takimi ...
- Innymi ?
- Najlepszymi - uśmiecham się .
- Ale chyba masz już takich .
- Co nie oznacza , że nie mogę mieć kolejnego . - jego kąciki ust podnoszą się .
- Obiecujesz ? - kiwam głową . - I obiecujesz , że się we mnie nie zakochasz - śmieje się trochę na jego słowa.
- Nie mam takiego zamiaru . - oboje się uśmiechamy .
- Ale ty też mi to obiecaj - posyła mi lekkie skinięcie głową .
- To widzimy się jutro ?
- Jasne.
- Dobranoc . - mówi po czym wychodzi .
To wszystko działo się tak szybko . Pocałowałam go właściwie bez powodu.
Tak sama z siebie , ale nic nie do niego nie czuję . Chyba ...
KOLEJNEGO DNIA ...
- Co jemy ?
- Nie wiem dziś jest sobota więc chyba podają tosty i sałatke grecką . - Spoko. - bierzemy śniadanie i siedamy przy stoliku przy którym zwykle siedzę z rodzeństwem Styles .
Po chwili zauważam Gemme . Wydaje mi się , że tylko udaje , że mnie nie widzi i siada w innym stoliku. Zaraz potem do stołówki wchodzi Harry . Nie jest sam u jego boku idzie . Dziewczyna o długich czarnych włosach .
Harry na szczęście uśmiecha się do mnie i zmierza do stolika , w którym siedzę wraz z Malik'iem
- Cześć .
- Heej - odpowiada dziewczyna .- Jestem Angela - szczerzy do mnie zęby . Robię to samo .
- Perrie .
- A ty ? - zwraca się do Zayn'a .
- Ja Zayn . Miło mi - podaje jej dłoń .
Dziewczyna siada obok niego , a Harry obok niej , obejmując ją w talii . Siedzimy tam jeszcze przez jakieś pół godziny rozmawiając na temat dzisiejszej imprezy .
Następnie wracam z Zayn'em do pokoju . Wchodząc odzywa się mój telefon .
- Tak ?
- No hej - słyszę głos Gemmy w słuchawce .
- Cześć .
- I co jesteś z nim ?
- Z nim w sensie z Zayn'em ?
- Wiedziałam . Masz zamiar z nim chodzić ?
-Nie
Gemm . To mój przyjaciel .
- Lepszy ode mnie prawda ?
- Jesteś zazdrosna ?
- Dlaczego akurat on ? Dobrze wiesz , że go nienawidzę .
- Tak właściwie to wiesz nie znasz go. On nie jest taki jak mówią . Więc jeśli ci to przeszkadza to masz problem kochana .Ja już kończę bo idziemy do łóżka . Paa . - rozłączam się .
- Perrie to przeze mnie Gemma jest zła .
- Można tak powiedzieć , ale przejdzie jej . Nie przejmuj się .
- Co ? Po co ?
- Poprostu pokaż . - niechętnie wyciągam ręce przed siebie . Chłopak pokazuje mi mały , srebny przedmiot . To żyletka .
- Perrie nie powinnaś ...
- Już tego nie robię . To już trzy tygodnie .
- Proszę nie rób tego nigdy więcej . - przytula mnie do siebie .
________________________________________________
O kufffa...ale się dzieję :o
Kolejny imagin od Caroline ♥
Co do mnie to wszyscy mnie rozpraszają w pisaniu imagina dla Diany ;__;
I dopiero-nie zawsze-rano mam czas :)
Nie długo pojawi się też pierwszy rozdział Subsistence oraz....
Obiecuje, że w wakacje się poprawię ♥
Możliwe, że wieczorem dodam już imagina o Luke'u Hemmingsie, ale jeszcze nie wiem bo jeszcze dzisiaj mam gościa i nie wiem sama ;c
Ej czy wy też wyobrażaliście sobie tak ten pocałunek? xD
Być może do wieczora :)))
Enjoy xx
- Lepszy ode mnie prawda ?
- Jesteś zazdrosna ?
- Dlaczego akurat on ? Dobrze wiesz , że go nienawidzę .
- Tak właściwie to wiesz nie znasz go. On nie jest taki jak mówią . Więc jeśli ci to przeszkadza to masz problem kochana .Ja już kończę bo idziemy do łóżka . Paa . - rozłączam się .
- Perrie to przeze mnie Gemma jest zła .
- Można tak powiedzieć , ale przejdzie jej . Nie przejmuj się .
KILKA GODZIN PÓŹNIEJ ...
- Okej idę się przebrać . Poczekaj na mnie .
- Dobrze .
Ubieram długą koszulkę , glany i czapke beanie . Robię szybki makijaż
i wychodzę .
Zayn stoi ze smutnym wyrazem twarzy .
- Perrie pokaż swoje ręce .- Co ? Po co ?
- Poprostu pokaż . - niechętnie wyciągam ręce przed siebie . Chłopak pokazuje mi mały , srebny przedmiot . To żyletka .
- Perrie nie powinnaś ...
- Już tego nie robię . To już trzy tygodnie .
- Proszę nie rób tego nigdy więcej . - przytula mnie do siebie .
________________________________________________
O kufffa...ale się dzieję :o
Kolejny imagin od Caroline ♥
Co do mnie to wszyscy mnie rozpraszają w pisaniu imagina dla Diany ;__;
I dopiero-nie zawsze-rano mam czas :)
Nie długo pojawi się też pierwszy rozdział Subsistence oraz....
Obiecuje, że w wakacje się poprawię ♥
Możliwe, że wieczorem dodam już imagina o Luke'u Hemmingsie, ale jeszcze nie wiem bo jeszcze dzisiaj mam gościa i nie wiem sama ;c
Ej czy wy też wyobrażaliście sobie tak ten pocałunek? xD
Być może do wieczora :)))
Enjoy xx
Świetny :)) Mam nadzieję, że niedługo się pojawi rozdział dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńStaram się go jak najszybciej pisać jednak teraz mam małe problemy :)
UsuńAle postaram się go jak najszybciej pisać :3
Dziękuje za twoją cierpliwość xx
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńf a j n y :D/ Ania
OdpowiedzUsuńMmmmm zajebiste to :)
OdpowiedzUsuń