niedziela, 11 maja 2014

Say My Name.

Dla mojej kochanej Caroline ♥ Bo tobie się on najbardziej podobał xx
 muzyka
Super kolejne wakacje z rodziną! Mam 17 lat i jeszcze muszę z nimi jeździć na prawie wszystkie wyjazdy. Czasami ich ubłagam żeby zostać w domu, ale tym razem się nie udało. 
 -Kochanie chodź zobacz-mama zawołała mojego młodszego brata Scotta. 
-Żenada...-Scott był dla nich wszystkim, mnie mieli na utrzymaniu, dla pozorów. Chłopiec miał 7 lat, a ja byłam 10 lat starsza . Nigdy nie byłam szczęśliwa od kąt się urodził. Sami mi kiedyś powiedzieli,że jeśli zrobię coś co im się nie spodoba to nie będzie dobrze. Cały czas bardzo się pilnuje żeby nic nie przeskrobać. 
Cara Klier

-Cara chodź tutaj i powiedz bratu co tutaj widzisz-podeszłam tam i zobaczyłam wielkie serce. 
-Serce?
 -Mamo! -wrzasnoł Scott.-Czemu ona widzi serce, a ja słońce? 
-Bo każdy widzi w tym to co się niedługo stanie w jego życiu.. .ja na przykład widzę...leżak-kłamie.- Czyli będę się wylegiwać na plaży. 
-A jej co znaczy?
 -Że sie zakocha . ..
Nie wierzę, że oni naprawdę w to wierzą. Z kim ja żyje.
 Chłopiec pobiegł do auta co oznaczało dalszą drogę . Jeszcze tylko godzina- wytrzymam .
 Wreszcie dojechaliśmy do Los Angeles, chociaż wolałabym zostać w Londynie, gdzie miałam dom. Gdy dotarliśmy do hotelu, okazało się że będę miała sama pokój, bo Scottie woli spać z rodzicami. 
Spokojnie poszłam do pokoju i się rozpakowałam . Tutaj zawsze było ciepło i nie musiałam się martwić o ubrania .
 Następnego dnia poszłam na plażę żeby pobiegać . Szybko się ubrałam i wyszłam z pokoju zostawiając liścik , że zaraz wrócę . 
Po drodze ubrałam słuchawki, włączyłam piosenkę i trochę się zamyśliłam ... nagle na kogoś wpadłam i dopiero teraz się ocuciłam i zaczęłam przepraszać : 
 -Tak mi przykro, zamyśliłam się i na chwilę po prostu straciłam głowę. 

-Nie spoko nic się nie stało-spojrzałam na niego i uznałam, że jest całkiem przystojny .
 -Może na przeprosiny postawiłabym ci sheka?
 -Może lepiej to ja tobie go postawie ? Nie przejmuje odmowy -uśmiechnął się do mnie.-Jestem George Shelly 
 -Jak ten z Union J ? Ja jestem Cara Klier . Miło mi-podaliśmy sobie dłonie . 
George był ubrany w zwykłe spodnie dresowe i sportową bluzę , ale i tak prezentował się jak największe ciacho Hollywood. 
-To czym się zajmujesz Cary?-zapytał gdy już siedliśmy . 
-Skończyłam szkołę architektoniczną i teraz jestem na wakacjach z rodzicami...ku...rde. Zapomniałam o nich! Pewnie już się wkurzają ! Cześć Geo, bardzo mi przykro ale muszę iść. Proszę to mój numer-podałam mu karteczkę .-Zadzwoń gdy będziesz miał czas.
 -Ok, pa-pocałowaliśmy się w policzki i szybko pobiegłam do hotelu.
 -Gdzie byłaś? Powiedzieliśmy już, że jeśli zrobisz coś co nam się nie spodoba to przestaniemy cię utrzymywać !-dostałam gorące powitanie. 
-Nie do wiary! Byłam grzeczna przez cały czas! Jedno wykroczenie i już mnie wyrzucacie ? Po prostu się ciesze ! Nie będę już musiałam być pod okiem 2 gburów! Nienawidzę was-zaczęłam się pakować i gdy skończyłam , wybiegłam na ulicę z małą walizka .
 Dobrze, że przynajmniej miałam dużo własnej kasy, że mogłam się spokojnie teraz powłóczyć ,a potem znajdę jakiś tani hotel i tam przenocuje... 
-Cara? Myślałem , że wróciłaś do rodziców...coś się stało ?-nagle pojawił się Shelly. 

-Powiedzieli mi, że nie będą mnie już utrzymywać, co jest kłamstwem bo ja sama pracuje i zarabiam! Tylko z nimi mieszkałam. Mam Dość zostaje tutaj , znajdę mieszkanie i prace i sama ułożę sobie życie. Nie chce ich więcej widzieć !
 -Teraz możesz przez jakiś czas mieszkać u mnie . 
-Na serio? -chłopak przytaknął , a ja rzuciłam się mu na szyje.-Tak ci dziękuję. Jestem twoją dłużniczką do końca życia.
 -Spoko-wziął ode mnie walizkę i poszliśmy do jego mieszkania. 
 -Proszę-postawił walizkę za ziemie gdy byliśmy już u niego. 
Podziękowałam mu po raz setny i poszłam spać- dręczyły mnie koszmary. Zlana potem wstałam, poszłam do kuchni:
 -Nie śpisz ?-z kanapy podniósł się brunet. 
-Śpisz na sofie? Dlaczego? Przecież to ja powinnam tam spać... 
-Powinnaś spać na łóżku jako mój gość, i tyle. 
-To ty powinieneś spać na łóżku!-kłóciłam się dalej. 
-Ja nie odpuszczę ! 
-Ja też nie. Mam pomysł śpimy razem! Łóżko jest dość duże i moglibyśmy spać po obu stronach-zaproponowałam.
 -Dobrze...-poszliśmy razem do pokoju i się położyliśmy. 
Rano gdy się obudziłam okazało się, że śpię na chłopaku, szybko się przesunęłam. Obudził się i pomyślałam, że teraz wygląda jeszcze bardziej bosko niż wczoraj. 
-Cześć jak się spało? 
-Spałam na tobie czemu mnie nie obudziłeś?
Widać, że irytuje go, swoimi odpowiadaniem pytaniami.
 -Bo obudziłaś się z płaczem wiec cię przytuliłem i wtedy dopiero spokojnie poszłaś spać.
 No tak teraz to zauważyłam. Zawsze budzę się w nocy około 5 razy. Dzisiaj obudziłam się tylko 2. Geo dobrze na mnie działa... 
-Chcesz śniadanie ?-spytałam go. 
-Ja zrobię -zaproponował. 
-Nie ja, chcę ci jakoś podziękować . I zrobię naleśniki z nutellą .
 -Wygrałaś-zaśmiał się i znowu położył głowę na poduszkę.

 Gdy znalazłam wszystkie składniki zaczęłam wsypywać mąkę do mleka, Shelly podszedł do mnie i rzucił nią we mnie. 
-Ej!-oddałam mu. Gdy skończył się nam proszek ,chłopak podszedł do mnie i mnie pocałował. 
-Ja nie wiem czy ... dobrze robimy... 
-Lubię cię i to bardzo... Zostańmy parą-znowu się pocałowaliśmy...
_________________________________________________
Tym razem imagin ode mnie :)
Pisałam go kilka miesięcy temu...i tak ostatnio sobie dopiero o nim przypomniałam. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że będę miała bloga i pisałam go od tak :D
Chcę was poinformować, że  będzie on miał tylko jedną część.
Wiem, że nie każdy lubi Union J, 1D, Biebera...ale ja będę mieszanie pisać :p
Jeszcze nie wiem o kim będzie następny imagin, ale możecie być pewni, że dodam go jeśli ktoś skomentuje ten :))
Co do piosenki-"Say my name" uznałam, że nawet pasuje do tego rozdziału, zwłaszcza, że od niedawna jestem uzależniona od tego wykonania i nazwałam tak tego imagina :*
Enjoy xx

4 komentarze: