Ile może trwać przyjaźń
damsko-męska? Będzie trwała do tej pory aż druga osoba będzie
ukrywać swoje uczucia. Dlaczego nigdy nie jest łatwo? Zakochałem
się w Lizzy jeszcze w podstawówce, ale ona zawsze traktowała mnie
jak przyjaciela. Nigdy nie odważyłem się jej wyznać prawdy i mimo
że miałem wiele dziewczyn to moje serce bije tylko dla niej. I
dopiero dzisiaj postanowiłem to zmienić. Wyznam jej prawdę, wolę
żyć z myślą, że wyznałem dziewczynie, którą kocham moje
uczucia niż żyć w kłamstwie.
Poszedłem do niej, ale jej mama mnie
zbyła. Powiedziała tylko, że Liz dzisiaj nocuje u przyjaciółki.
Nie wiem czy chce iść do Kylie, ona raczej nie przepada za moim
towarzystwem. Przyjdę jutro.
Ale zaraz...skoro Lizzy nie ma to
dlaczego w jej pokoju świeci się światło? Jej mama mnie okłamała?
Postanowiłem, że wejdę balkonem.
Szkoda, że jej pokój jest na drugim piętrze. Rusz dupę Hood. Dla
niej wszystko. Chwilę później już pukałem w jej okno.
Otworzyła mi zapłakana, nie
zastanawiając się wziąłem ją w objęcie.
-Co się stało maleńka?
-Mój tata...on...-jąkała się.-Mój
tata się przed chwilą wyprowadził-wybuchła głośnym płaczem.
Weszliśmy do środka. Nie chciałem
jej puścić ani na chwilę. Siedzieliśmy tak w ciszy, gdy ona
zaczęła opowiadać. Dowiedziałam się jaki jej ojciec był
naprawdę. Bił jej matke, wyzywał ją od dziwek, przychodził
pijany.
-Więc dlaczego płaczesz?
-Bo on odszedł dla innej, a nie z
powodu...-nie wiedziała jak się wyrazić.-Tego. Calum...ja chyba
nie chce mieć męża. Wole zostać sama niż być zraniona. Tak
będzie łatwiej, a nawet jeśli to jaki chłopak by mnie chciał?
Dajesz, to twoja szansa.
-Jesteś pewna, ze z nikim nie chcesz
się wiązać? A jeśli powiem, że znam chłopaka, który za tobą
szaleje? Kocha cię na zabój?
-Kogo?
I wtedy w końcu odważyłem się ją
pocałować. Jej usta smakowały jak truskawki, to pewnie przez
błyszczyk, który zawsze używa.
-Mnie. Kocham cię Liz.
-A ja ciebie Cal.
_______________________
Wracam po długiej przerwie :)
Zajebisty *.*
OdpowiedzUsuńf a j n y :D/Ania
OdpowiedzUsuń